Ser typu Robiola
Robiola, to pochodzący z Włoch ser miękki, krótko-dojrzewający. Może być wytwarzany z mleka krowiego, koziego, owczego lub dowolnego ich połączenia. Jest to jeden z prostszych serów do wykonania.
Można go serwować już po 4 dniach od zrobienia, jako bardzo młody ser. Można także zostawić do dojrzewania na 30-40 dni, aby uzyskać bardziej wyrazisty smak i aromat..
Będziemy potrzebować:
4 litrów mleka świeżego lub pasteryzowanego w niskiej temperaturze
bakterie starterowe mezofilne do zakwaszenia mleka, w ilości podanej przez producenta
podpuszczkę w ilości 1/4 dawki zalecanej przez producenta
0,4-0,8 g chlorku wapnia jeżeli używamy mleka pasteryzowanego
sól niejodowaną, do sporządzenia solanki
Sprzęt: termometr, duża łyżka lub łyżka wazowa, 2-3 małe formy do sera, gaza lub chusta serowarska.
Podgrzanie i zakwaszenie mleka
Zaczynamy od podgrzania mleka do 21oC. Można to zrobić podgrzewając powoli i mieszając na kuchence lub poprzez umieszczenie garnka z mlekiem w zlewie, z bardzo ciepłą wodą.
Gdy mleko osiągnie temperaturę 21oC, przerywamy podgrzewanie i dodajemy chlorek wapnia (jeżeli używamy mleka ze sklepu), dokładnie mieszamy.
Następnie dodajemy bakterie starterowe mezofilne w ilości podanej przez producenta i dokładnie mieszamy.
Po dodaniu bakterii, mleko powinno być utrzymywane w temperaturze 21oC przez 4 godziny przed dodaniem podpuszczki.
Wytworzenie skrzepu serowego
Kiedy mleko ulegnie wstępnemu zakwaszeniu, dodajemy podpuszczkę w ilości 1/4 dawki zalecanej przez producenta, rozpuszczoną w niewielkiej ilości przegotowanej wody, mieszamy przez 1 minutę.
Mleko powinno zacząć tworzyć skrzep po ok. 25-40 minutach, skrzep może być bardzo delikatny, ale tak ma być.
UWAGA: Na razie nie tniemy skrzepu!
Czekamy, aż serwatka zacznie samoistnie oddzielać się od skrzepu (najpierw małe krople, potem niewielkie plamy, w końcu cienka warstwa serwatki nad skrzepem), może to zająć 8-24 godzin. .
Kiedy serwatka utworzy cienką warstwę nad powierzchnią skrzepu, możemy przystąpić do jego cięcia
Cięcie skrzepu
Rozpoczynamy, wykonując nożem pionowe, szerokie cięcia (kratkę o wielkości ok. 4 cm). Zostawiamy na 3-5 minut, aby skrzep się wzmocnił i uwolnił trochę serwatki. Następnie tniemy poziomo (najlepiej dużą łyżką), tak aby uzyskać kawałki wielkości ziarna fasoli. Im większe ziarno, tym wilgotniejszy będzie ser.
Po pocięciu skrzepu, ziarno mieszamy ok. 5-10 minut, aby się wzmocniło, następnie zostawiamy do opadnięcia na dno.
Odczerpujemy serwatkę do poziomu ziarna.
Formowanie sera i odciekanie serwatki
Wilgotne ziarno może być teraz przeniesione do 2-3 małych form, wyłożonych gazą/chustą. Formy należy umieścić w pojemniku lub misce, tak aby umożliwić swobodny wyciek serwatki.
Ziarno przenosimy do form razem z pozostałą serwatką za pomocą dużej łyżki lub łyżki wazowej.
Po 5-10 minutach odciekania serwatki, ziarno powinno utworzyć bardziej zwartą strukturę.
Ser wyjmujemy wtedy z formy i chusty/gazy, odwracamy i wkładamy ponownie do chusty/gazy, a następnie formy. Zostawiamy do odciekania na 45-60 minut.
Po tym czasie ser znowu wyjmujemy z formy i chusty/gazy, odwracamy i wkładamy bezpośrednio do formy (już bez chusty/gazy). Podczas końcowego odciekania, wzór z formy powinien odbić się na serze.
Odciekanie serwatki powinno trwać 12-18 godzin.
Solenie
Serki solimy, zanurzając w nasyconym roztworze soli przez 60-90 minut. Po upływie połowy tego czasu, serki odwracamy w solance, aby równomiernie wchłaniały sól.
Roztwór soli: 250 g soli niejodowanej rozpuszczone w 1 l przegotowanej wody.
Po wyjęciu z solanki, serki zostawiamy w chłodnym miejscu na ok. 4-6 godzin, do osuszenia.
Dojrzewanie
Dojrzewanie prowadzimy przez co najmniej 4 dni, w temperaturze 11-14oC, przy wilgotności 80-85%. Ser codziennie odwracamy. Jeżeli na powierzchni sera pojawia się pleśń, należy ją usuwać czystą ściereczką zamoczoną w solance.
Po tym czasie można go serwować, jako bardzo młody ser .
Dalsze dojrzewanie sera możemy prowadzić przez 30-40 dni, przecierając go systematycznie solanką (co 2-5 dni), aby nie dopuścić do wzrostu pleśni.
Prawdziwy, domowy slow food : )Serek wygląda smakowicie i laikowi trudno uwierzyć, że można go zrobić samodzielnie. Jednak przepis jest na tyle przystępny i jasny, że każdy średnio doświadczony serowar powinien sobie poradzić. Warto tylko postarać się o dobre źródło świeżego mleka, bo to sklepowe często jest wątpliwej jakości. Co do robioli, to chętnie spróbowałabym domowej wersji aromatyzowanej ziołami : )
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda, ze świeżego mleka sery wychodzą najlepiej. Jednak kiedy nie mamy do niego dostępu możemy poeksperymentować również z pasteryzowanym w niskiej temperaturze (72-74oC). Niestety pasteryzacja (nawet ta niska) zmienia strukturę białek mleka i skrzep wyjdzie, ale gorszej jakości.
UsuńZ ziołami jeszcze nie robiłem, ale na pewno dodadzą ciekawego smaku i aromatu.
Pozdrawiam :)
Jacek
Witaj . Własnie dodałam bakterie i czekam na następny etap.Jednak ciekawi mnie czy należało obniżyć temperaturę gdy mleko bylo w temperaturze pokojowej./godzinę wcześniej dojone/
OdpowiedzUsuńObniżenie temperatury po dojeniu nie jest konieczne. Bakterie lubią taką temperaturę. Po prostu mleko szybciej się ukwasi.
UsuńTego 21oC, to też nie trzeba się kurczowo trzymać, zostawiamy mleko w temperaturze pokojowej, i już.
Jak mleko świeże od krowy to nie trzeba dodawać chlorku wapnia. I proszę pamiętać, podpuszczki do tego sera dodajemy 1/4 dawki zalecanej przez producenta.
Tutaj jest link do przepisu na którym sie opierałem: https://www.cheesemaking.com/Robiola.html
Jest tam sporo zdjęć z poszczególnych etapów robienia tego sera.
Z ilu litrów Pani robi? Solenie proponuje 1 godzina na 1 litr mleka, czyli np. ser z 2 litrów - 2 godziny w solance itd.
Życzę udanego warzenia sera :)
Moje serki już leżakują w solance:) Nie mogę się doczekać efektu końcowego
OdpowiedzUsuń