Materiały umieszczone na tym blogu powstały m.in. dzięki społeczności buycoffee.to

Materiały umieszczone na tym blogu powstały m.in. dzięki społeczności buycoffee.to
Dziękuję za wsparcie! :)

Cebularz lubelski

Cebularz lubelski


Niedawno dostałem zaproszenie do wzięcia udziału w akcji Regionalne Smaki, prowadzonej przez Renatę z bloga Codziennik Kuchenny. Akcja popularyzuje tradycyjne potrawy z różnych regionów Polski. Były już: pyry z gzikiem, karp smażony z sosem szarym, piróg biłgorajski, kwaśnica na gęsinie i zalewajka z grzybami. 
Teraz przyszła pora na wspólne pieczenie cebularzy. 

Cebularz lubelski, to jeden z najsławniejszych przysmaków tego regionu. Wywodzi się on z kuchni żydowskiej, jednak receptura na jego wypiek rozprzestrzeniła się szybko po całej Lubelszczyźnie. Jest to placek pszenny z cebulą i makiem, o średnicy 15-20 cm. Najlepiej smakuje jeszcze ciepły, wyjęty wprost z pieca. Ma piękny złocisty kolor, chrupiącą skórkę oraz niepowtarzalny zapach. Cebularz wpisany jest na listę produktów tradycyjnych woj. lubelskiego.

Zachęcam do wypróbowania przepisu na cebularze, bo naprawdę warto. Robi się je szybko i prosto, a są po prostu pyszne. Ja następnym razem upiekę cebularze z podwójnej ilości składników, bo znikają u mnie w domu w oka mgnieniu.

Przepis na cebularze podaję za Codziennikiem Kuchennym


Składniki na 6 cebularzy:


25 dkg mąki pszennej
30 g świeżych drożdży
2 łyżeczki cukru
1/2 szklanki mleka
1 jajko 
3 dkg masła
1/2 łyżeczki soli

Na wierzch ciasta:
2 duże cebule
1 płaska łyżka maku
1/2 łyżeczki soli
1-2 łyżki oleju rzepakowego
Cebulowy top - przygotowanie:

4 godziny przed pieczenie cebularzy, pokroić cebulę w niewielką kostkę i wymieszać z solą. Gdy cebule puszczą sok, dodać mak i olej. 
Wstawić cebulę do lodówki. Na pół godziny przed nałożeniem cebuli na placki, wyjąć ja z lodówki, aby się ociepliła.

Przygotowanie cebularzy:
Drożdże wymieszać z cukrem, 1/4 szkl. mleka i dodać 2 łyżki mąki (z tej odważonej na cebularze). Tak przygotowany zaczyn przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia ok. 1/2 godziny.
Pozostałe mleko (1/4 szkl.) podgrzać i rozpuścić w nim masło.
Do dużej miski przesiać mąkę z solą, dodać wyrośnięty zaczyn, wystudzone mleko z masłem, roztrzepane jajko i wyrabiać ciasto przez 10 minut.
Pozostawić ciasto w ciepłym miejscu na ok. 1 godzinę, aż podwoi objętość.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 6 równych części, z każdego kawałka ciasta uformować placek o grubości ok. 1,5 cm i średnicy 20 cm. Placki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Na każdym placku położyć 1-2 łyżki cebuli z makiem. Cebulę delikatnie wgnieść w placek.
Brzegi placków można posmarować, roztrzepanym jajkiem, mlekiem lub olejem.
Cebularze powinny wyrastać jeszcze 1 godzinę w ciepłym miejscu.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni i piec cebularze 15-20 minut.
Smacznego :)



Cebularze piekłem wspólnie z :

Kamilą - ogrody babilonu
Renatą - Codziennik Kuchenny
Alą - nie-ład mAlutki
Konwaliami w Kuchni




Komentarze

  1. Prześliczne cebularze,bardzo dziękuję, że wziąłeś udział we wspólnym pieczeniu.
    Pozdrawiam serdecznie
    Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie :) Z promowaniem kuchni regionalnej, to świetny pomysł, piszę się na następny miesiąc.
      Pozdrawiam
      Jacek

      Usuń
  2. Pamiętaj że nazwa cebularz lubelski jest zastrzeżona.
    Cebularze sa pyszne, juz je robiłam dlatego nie dołączyłam do akcji.
    Twoje wyglądaja znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że nazwa jest zastrzeżona, ale ja ich nie produkuje, ani nie sprzedaję, więc nie wykorzystuje jej komercyjnie. Myślę, że publikowanie przepisu pod tą nazwą nie jest zabronione.

      http://www.minrol.gov.pl/Jakosc-zywnosci/Produkty-regionalne-i-tradycyjne/Produkty-zarejestrowane-jako-Chronione-Nazwy-Pochodzenia-Chronione-Oznaczenia-Geograficzne-oraz-Gwarantowane-Tradycyjne-Specjalnosci

      Usuń
    2. Nie piszę tego złośliwie ale nie wiem czy pamiętasz moja walkę o NAZWĘ 'koryciński' tez chodziło o nazwę i ja go nie produkowałam. Dlatego napisałam.

      Usuń
    3. Nie odebrałem tego jako złośliwe :) Nie znam tematu korycińskiego, ale z chęcią się coś na ten temat od Ciebie dowiem. Równie dobrze mogłem go nazwać cebularzem trybunalskim, ale ja tylko cytuje przepis i daję link do źródła. A tam wyraźnie chodzi o lubelski, w końcu to Regionalne Smaki.
      Oscypek, bryndza itp. to też nazwy zastrzeżone, i co nie można przepisu rozpowszechniać, ochroną jest chyba objęta nazwa odnosząca się do namacalnego produktu, a nie koncepcja jego wytwarzania?

      Usuń
    4. Zawsze można wysłać zapytanie do Ministerstwa Rolnictwa o wykładnie prawną ich przepisów, jakby problem jakiś był.

      Usuń
    5. Zerknąłem na ustawę i obstaję przy swoim zdaniu, ustawa chroni wprowadzających do obrotu.

      USTAWA
      z dnia 17 grudnia 2004 r.
      o rejestracji i ochronie nazw i oznaczeń produktów rolnych i środków
      spożywczych oraz o produktach tradycyjnych

      Art. 38.
      Nazwy wpisane na listę, o której mowa w art. 35 ust. 2, nie mogą być używane w obrocie...
      Art. 57.
      1. Kto, nie spełniając warunków określonych we wniosku o rejestrację:
      1) wprowadza do obrotu...
      2) umieszcza nazwy, symbole, zwroty lub skróty, o których mowa w pkt 1, na
      produkcie rolnym lub środku spożywczym, lub jego opakowaniu lub używa
      ich w inny sposób...

      Usuń
  3. Wspaniale Ci wyszły!
    Dziękuję za wspólne pieczenie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wiedziałam, że będą znikać w oka mgnieniu, dlatego od razu upiekłam z podwójnej. ;)
    Dzięki za wspólny czas!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jacku, te cebularze wyszły Ci idealnie!
    Do zobaczenia w maju :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty